czwartek, 16 kwietnia 2015

Urlopy.

Czasem potrzebuję się odciąć. Proszę wtedy, żeby przez jakiś czas mi nie przeszkadzać, żebym mógł odpocząć. Nie czuję się wtedy zmęczony psychicznie, po prostu potrzebuję chwili spokoju, bez rozpraszaczy świata zewnętrznego, który potrafi być chaotyczny. Po czymś takim wracam wypoczęty, zrelaksowany, z nową energią do działania.
Nie lubię zbyt długo spać. Wystarczy mi kilka drzemek w ciągu doby, jeśli mam kontrolę. Jeśli jej nie mam, mogę spać dłużej, ale bardziej z powodu chęci dostosowania swojego swojej "doby". Albo zwyczajnie nachodzi mnie, żeby "wypełnić" sobie w ten sposób czas. Miewam też ochotę się wyspać, tak porządnie, ale i to zdarza się stosunkowo rzadko.
Bywa, że na jakiś czas opuszczam te bliższe zewnętrzu rejony i skupiam się wyłącznie na funkcjonowaniu w myśloświecie. Ostatnimi czasy jestem wciąż blisko, albo na froncie, ale bywają tygodnie, które prawie całe spędzam oddzielnie. U mnie też "toczy się" jakieś życie. Mam tam zajęcia, których z jakichś powodów nie mógłbym mieć tutaj, a bardzo je lubię i nie chcę z nich rezygnować. O tyle jest to wygodne, że nie przeszkadza w naszych relacji, bo żadne umiejętności nie zanikają. Do tego potrzeba by co najmniej kilku miesięcy, a i tak w naszym przypadku osiągnięcia stopniowo się zacierają, nie znikają jak na pstryknięcie palcem.
Myślę, że zrobię sobie wolny weekend.

2 komentarze: